Lubię podróżować i niektóre rzeczy, na które inni narzekają w związku z lataniem, po prostu mi nie przeszkadzają. Właściwie waham się, czy powiedzieć, że nie lubię latać, ponieważ przebywanie w powietrzu też mi nie przeszkadza. Jednak to, co mnie bardzo denerwuje, to turbulencje.
Z mojego doświadczenia wynika, że przynajmniej odkąd zacząłem to śledzić, turbulencje były bardzo zauważalnym problemem podczas każdego lotu . Przeraża mnie to, bo chociaż wiem, że to normalne, sam samolot zaczyna się trząść w niekontrolowany sposób, a nawet spada, i nie ma pewności, że tym razem nie będzie 1 na 10000000. Chociaż w 99,99% przypadków jest to prawie na pewno bezpieczne, można stwierdzić, że samolot nie jest całkowicie pod kontrolą kokpitu.
Myślałbym o tym, żeby po prostu nie latać, pozostając na tym samym lądu w tym samym kraju, tylko z powodu turbulencji, ale niedawno słyszałem, jak ktoś powiedział w zasadzie, że nigdy wcześniej tak naprawdę nie miał z tym problemu. Ta sama osoba prawdopodobnie przeleciała co najmniej dwa lub trzy razy więcej niż ja i było to bardzo zaskakujące.
Jednocześnie prawie nigdy nie widać turbulencji w filmach lub telewizji ... kiedykolwiek ... chyba że jest to w jakiś sposób powiązane z faktyczną fabułą. Turbulencje prawie nigdy nie są traktowane jako proste, codzienne „dane” w telewizji i filmach, co spowodowało, że byłem zaskoczony ich częstotliwością, kiedy zacząłem latać kilka lat temu.
Więc o co chodzi? Czy to tylko Hollywood i różne postrzeganie, czy naprawdę miałem pecha? Jaka jest typowa przeciętna sytuacja z turbulencjami? W jakim zakresie zwykle się to mieści?