Robiłbym to tylko na kolejne pobyty i na podstawie pisemnej umowy.
Zrobiłem to. Wynajmowałem umeblowane mieszkanie na około 5 tygodni na Airbnb¹. Po około 3 tygodniach gospodarz zapytał, czy chcę odnowić, a jeśli tak, z Airbnb czy bez. Napisał umowę, którą oboje podpisaliśmy, dopiero wtedy zapłaciłem, a mniej niż przez Airbnb.
Nie obchodzi mnie, czy jest to sprzeczne z T&C Airbnb, czy nie, dla Airbnb jako firmy z pewnością nie przejmuje się zbytnio ich wpływem na społeczeństwo. Jeśli Airbnb chce wyegzekwować, że jeśli kiedykolwiek wynajmę od kogoś za pośrednictwem Airbnb, mogę już nigdy więcej nie wynająć od niego w żaden inny sposób, powodzenia (wyobraź sobie, że portal randkowy próbowałby zabronić parom, które spotkały się na ich platformie, komunikowania się poza to ;-). Jedynym praktycznym problemem dla mnie było to, że Airbnb chciał, żebym napisał recenzję, kiedy faktycznie tam przebywałem, co ograniczyło to, jak szczerze czułem, że mogę być w sprawie nieruchomości, i faktycznie gospodarz był niezadowolony, że wspomniałem również o negatywnych punktach.
¹ Zwykle unikam Airbnb jak zarazy, ponieważ zdecydowanie nienawidzę ich zabijania w mieście i bezprawia podobnego do Ubera czy Deliveroo, i rzeczywiście nigdy ich nie używałem i nigdy z nich nie skorzystam gdzie istnieją alternatywy. W czterech przypadkach, w których go użyłem, było to działanie ostateczne, ponieważ nic innego nie spełniało naszych wymagań.